Czy istnieje coś takiego jak piwo 0%?

Autorem tekstu jest Dawid Siedlecki – radca prawny zajmujący się prawnymi aspektami produkcji, sprzedaż i reklamy napojów alkoholowych – w tym w szczególności piwa.

Tekst przeczytasz w 4 minuty i dowiesz się z niego:

Czym według prawa jest piwo bezalkoholowe

Oznaczenie piwa 0.0% skąd się wzięło

Jaka jest zawartość alkoholu w piwie bezalkoholowym

Czym w ogóle jest piwo według prawa?

W ostatnich latach w materiałach reklamowych oraz na sklepowych półkach pojawiło się mnóstwo piw bezalkoholowych oznaczonych jako „0,0%”. Wielu konsumentów traktuje je jako całkowicie wolne od jakiegokolwiek alkoholu i sięga po nie z przekonaniem, że są w bardziej bezpieczne dla kierowców, kobiet w ciąży czy osób niepijących z powodów zdrowotnych lub światopoglądowych – niż pozostałe piwa bezalkoholowe. Ale czy rzeczywiście takie piwo jest całkowicie pozbawione alkoholu? I czy w ogóle w świetle prawa istnieje coś takiego jak piwo 0,0%?

Zgodnie z unijną klasyfikacją towarów, czyli nomenklaturą scaloną (CN): „piwo jest napojem alkoholowym otrzymywanym w wyniku fermentacji roztworu (brzeczki) przygotowanego ze słodowanych zbóż (najczęściej jęczmienia lub pszenicy), wody i (zazwyczaj) chmielu. Do przygotowania roztworu (brzeczki) mogą być również używane pewne ilości niesłodowanych zbóż (np. ziarno kukurydzy lub ryż). Dodatek chmielu nadaje gorzki i aromatyczny smak oraz poprawia trwałość. Podczas fermentacji niekiedy dodawane są wiśnie lub inne substancje aromatyczne”.

Nota wyjaśniająca do pozycji 2203 zawiera pewne interesujące nas wyłączenie. Zgodnie z nim niniejsza pozycja (tj. 2203) nie obejmuje napojów zwanych piwem bezalkoholowym, składających się z piwa otrzymanego ze słodu, których objętościowa moc alkoholu została zmniejszona do 0,5 % obj. lub mniejszej

W polskim prawie również znajdziemy definicję piwa, choć nieco inną. Dla celów podatku akcyzowego, piwo to napój fermentowany otrzymywane ze słodu, zawierający więcej niż 0,5% alkoholu objętościowo. Oznacza to, że piwo o zawartości alkoholu do 0,5% nie podlega akcyzie – czyli jest z punktu widzenia fiskusa napojem bezalkoholowym.

Z kolei ustawa o wychowaniu w trzeźwości również opiera się na progu zawartości alkoholu na poziomie 0,5% objętościowo. Piwa zawierające mniej niż 0,5% alkoholu można sprzedawać niepełnoletnim, reklamować w sposób mniej restrykcyjny i spożywać w miejscach publicznych.

Mamy więc jednoznaczną odpowiedź, że piwo bezalkoholowe zaczyna się od 0,5% alkoholu objętościowo i nie musi być całkowicie wolne od alkoholu. 

Skąd więc to osławione piwo 0,0%?

Jak już wyjaśniłem prawo nie zna odrębnej kategorii – czyli piwa 0,0%, pojawia się pytanie skąd się wzięła niezwykła kariera tego oznaczenia? Skoro wiemy już, że prawo mówi o granicy 0,5%, to skąd na etykietach wzięło się tajemnicze „0,0%”? Czy to oznacza, że dany napój nie zawiera ani kropli alkoholu? 

Otóż niekoniecznie.

Zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi etykietowania żywności, producenci mają obowiązek zaokrąglać zawartość alkoholu do jednego miejsca po przecinku. Oznacza to, że jeśli piwo zawiera np. 0,04% lub 0,049% alkoholu, to producent może legalnie napisać na etykiecie „0,0%”. Taka informacja nie musi być równoznaczna z absolutnym brakiem alkoholu. Jest to po prostu chwyt marketingowy. W istocie bowiem napoje bezalkoholowe (takie jak piwo bezalkoholowe) w ogóle nie muszą mieć deklaracji zawartości alkoholu. Na sokach czy napojach gazowanych ich nie znajdziemy. 

Innymi słowy: piwo z napisem 0,0% może zawierać śladowe ilości alkoholu, ale w granicach, które są zgodne z prawem. W istocie jest tym samym produktem co każdy inny produkt będący piwem bezalkoholowym.

zawartość alkoholu w piwie bazalkoholowym – znaczenie

Dla przeciętnego dorosłego – raczej nie. Śladowe ilości alkoholu obecne w takim piwie nie wywołują żadnych efektów psychoaktywnych, nie są wykrywalne w alkomacie i nie wpływają na zdolność prowadzenia pojazdu.

Ale są grupy, dla których nawet ślady alkoholu mogą mieć znaczenie: kobiety w ciąży, osoby leczące się z uzależnienia, osoby przyjmujące niektóre leki lub kierujące się względami religijnymi. W takich przypadkach warto być świadomym, że „0,0%” to nie to samo co absolutny brak alkoholu.

Podsumowują – prawo unijne i polskie pozwala na produkcję i sprzedaż piw bezalkoholowych, ale granicę wyznacza zawartość 0,5% alkoholu. Etykieta „0,0%” jest dopuszczalna, nawet jeśli produkt zawiera minimalne ilości alkoholu – wszystko dzięki zasadzie zaokrąglania.

Czy więc istnieje piwo 0,0%? Tak – ale tylko w sferze marketingu oraz na etykiecie. Ale w rzeczywistości może ono zawierać niewielką, trudną do wykrycia ilość alkoholu. Dlatego warto czytać nie tylko etykiety, ale i rozumieć, co tak naprawdę się za nimi kryje.

Bibliografia:

1. Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 2151 z późn. zm.).
2. Ustawa z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz. U. z 2025 r. poz. 126 z późn. zm.).
3. Rozporządzenie 861/2010 zmieniające załącznik I do rozporządzenia Rady (EWG) nr 2658/87 w sprawie nomenklatury taryfowej i statystycznej oraz w sprawie Wspólnej Taryfy Celnej

Może Cię zainteresować:

• Amerykańskie „near beer” z czasów Prohibicji
• Czy istnieje piwo 0%
• Czy niepełnoletni mogą pić piwo bezalkoholowe
• Czy piwo bezalkoholowe można spożywać w miejscach publicznych
• Jak powstaje piwo bezalkoholowe
• Najlepsze bezalkoholowe piwa w polsce
• Piwo bezalkoholowe w iranie
• Piwo bezalkoholowe w pracy czy wolno
• Reklama piwa bezalkoholowego